Historia parafii
Ośrodek duszpasterski zaczął powstawać w 1970 roku. Nie powstałby w tym miejscu, gdyby nie śp. Jadwiga Woś, która to w uzgodnieniu z Ks. Kazimierzem Kamińskim podarowała część swojej ziemi bratu Księdza Kamińskiego. On z kolei jako prawny właściciel działki - we współpracy z bratem-kapłanem - pobudował na niej dom, który następnie przekazał bratu w użytkowanie. Dom ten (obecna plebania) stał się przyczółkiem dla powstającego na Osowej Górze ośrodka duszpasterskiego.
Pierwsza Msza Święta została odprawiona 9 marca 1972 r. w kaplicy mieszczącej się w tym domu, która przez następne 10 lat była miejscem kultu i gromadziła ludzi. Parafia pod wezwaniem św. Maksymiliana Marii Kolbego została erygowana 1 lipca 1981 r. Pierwszym proboszczem i budowniczym świątyni był ks. kan. Kazimierz Kamiński. Wraz z nim posługę rozpoczął wikariusz - ks. Marian Andrys. Nowopowstała Parafia została wydzielona z części parafii p.w. św. Antoniego w Bydgoszczy (Czyżkówko).
Kamień węgielny pod kościół parafialny został wmurowany 25 maja 1983 roku. W uroczystości wzięli udział m.in. Prymas Polski ks. Kardynał Józef Glemp, ks. Biskup Jan Nowak oraz przeszło 40 kapłanów i tłumy parafian. Kamień pochodzi z fundamentów romańskiej świątyni na Wzgórzu Lecha w Gnieźnie. 20 września 1984 r. nastąpiło poświęcenie kościoła dnia codziennego. 15 listopada 1987 r. ks. dziekan Eugeniusz Barełkowski poświęcił cmentarz parafialny zlokalizowany na obrzeżu Parafii w Osówcu. 26 maja 1991 r. ks. Kardynał Józef Glemp dokonał uroczystej konsekracji nowego kościoła w dzielnicy Osowa Góra. Kościół wybudowano w stylu nowoczesnym w latach 1982-1991. W głównej ścianie prezbiterium umieszczono płaskorzeźbę Patrona Parafii - św. Maksymiliana. Została wykonana z brązu i ma 7 metrów wysokości. W bryłę kościoła wkomponowano salki katechetyczne, biuro parafialne i kaplicę dnia codziennego.
Ks. Kanonik Kazimierz Kamiński, w swojej książce pod tytułem "Świątynia nasza, święta i wspaniała", podsumowując czas budowy i związanych z nią trudów, napisał: "Tak oto zakończyła się budowa świątyni z kamienia, ale nie ustaje przecież budowa świątyni ludzkiej. Każdy chrześcijanin musi nieustannie tworzyć w sobie konstrukcję duchową, być wewnętrznym Kościołem Chrystusa. (...) Nasza świątynia, jej budowa, scalanie wspólnoty parafialnej jest jakby przyczółkiem w długiej drodze ludzkości do zbawienia. Ale powinniśmy cieszyć się, że mamy gdzie przyklęknąć przed wędrówką, że mamy miejsce, w którym nieustannie żyje Duch Boży".