15 stycznia 2016 roku, w naszej parafii gościliśmy symbole Światowych Dni Młodzieży. Ten szczególny wieczór rozpoczęło uroczyste wprowadzenie Krzyża ŚDM i Ikony Matki Bożej Salus Populi Romani. O godzinie 18:00 odbyła się Msza Święta pod przewodnictwem ks. Dominika Krawczaka, którą animowała schola parafialna. Po Eucharystii zaproszono wszystkich na drobny poczęstunek i gorące napoje. Czas do Apelu Jasnogórskiego urozmaicił zespół muzyczny, pozwalając nam na piękne przeżycie Wieczoru Uwielbienia. Bierzmowani, wolontariusze i oazowicze poprowadzili adoracje Najświętszego Sakramentu oraz symboli ŚDM. Czytali komentarze i rozważania. Całość była przeplatana śpiewem. Jednocześnie każdy, kto poczuł takie pragnienie, mógł podejść, dotknąć, ucałować i złożyć osobistą modlitwę u stóp Krzyża i Ikony. Godzina 22:00 była godziną Różańca ze Świętymi i Koronki do Miłosierdzia Bożego z rozważaniami z Dzienniczka św. Siostry Faustyny. O północy Najświętszy Sakrament został przeniesiony do Kaplicy Bocznej, gdzie do 6:00 rano trwało czuwanie indywidualne, z przerwą o godz. 2:00, kiedy to rodziny naszej Parafii uczestniczyły w nabożeństwie Drogi Krzyżowej. Rano modliliśmy się jutrznią prowadzoną przez kl. Macieja Bieguna. Symbole Światowych Dni Młodzieży zostały pożegnane w naszej Parafii poranną Mszą Święta pod przewodnictwem ks. Proboszcza Tomasza Kalocińskiego.
Przez cały czas, w salkach na piętrze była możliwość skosztowania pysznych wypieków, serwowano frytki oraz podawano ciepłą kawę i herbatę. Wolontariusze przygotowali pomieszczenia do nauki tańca, oglądania filmu, odpoczynku w ciszy. Młodzież w towarzystwie ks. Piotra Poćwiardowskiego (opiekuna wolontariuszy) integrowała się również przy grach planszowych.
Oprócz satysfakcji z całkowicie zrealizowanego planu, każdy z nas wyniósł z tego spotkania coś o wiele cenniejszego. Coś, co ubogaca duszę i dla każdego jest bardzo osobiste. Pan Bóg tylko czeka na takie wieczory, jak ten styczniowy, w którym może ukazać nam swoje niekończące się miłosierdzie (w czasie adoracji była możliwość spowiedzi) i przemieniać nas swoją obecnością.